MCU nie ma ostatnio dobrego czasu. Produkcje V fazy Uniwersum do tej pory, z małymi wyjątkami, zawodzą. Przyszłość zapowiada się jednak lepiej, zwłaszcza po trzęsieniu ziemi, które Marvel wywołał gwałtownymi zmianami planów. Okazuje się, że jest w niej też miejsce dla Spider-Mana! Jakie? Sprawdź, co wiemy na ten moment.
Na pojawienie się Człowieka-Pająka w uniwersum Marvela fanom przyszło czekać bardzo długo. Powód był dość prozaiczny – studio… nie miało praw autorskich do tego bohatera. W kryzysowych czasach odsprzedano je Sony.
Stąd też włączenie tej – skądinąd kluczowej – postaci do świata Avengersów wymagało sporo wysiłku i porozumienia między Sony a Marvelem. Ostatecznie, ku ekscytacji fanów, studia się dogadały, a w 2016 roku ekscytacja fanów Marvela sięgnęła zenitu: Peter Parker wreszcie pojawił się na ekranach!
Stało się to w filmie „Kapitan Ameryka: Wojna Bohaterów”, a w rolę główną wcielił się Tom Holland. Jak zatem przebiega historia Pajączka w MCU?
Gdzie zabrnęła historia Spider-Mana w MCU? Po wydarzeniach z „Bez drogi do domu” Peter Parker jest zupełnie sam i nikt nie zna jego tożsamości. Zapomnieli o nim przyjaciele i ukochana, a on sam musi poukładać swoje życie na nowo.
Można więc śmiało powiedzieć, że postać Petera Parkera w MCU została właściwie „wyzerowana”. Przeszedł on „superbohaterską inicjację”, która pozwoliła mu, bardzo boleśnie, doświadczyć wagi odpowiedzialności i przyjaźni oraz zmierzyć się z nieodwracalną stratą. Co stanie się dalej?
Rozwiązanie fabularne zastosowane przez scenarzystów Marvela sprawia, że twórcy mają pełną swobodę działania. Mogliby „przywrócić” Pajączka w wersji granej przez Toma Hollanda, zupełnie zapomnieć o tym bohaterze lub np. pójść w stronę znaną z animacji „Spider-Man Multiwersum” i wprowadzić postać Milesa Moralesa.
Wiemy już mniej więcej, co się stanie. Na 24 lipca 2026 roku zapowiedziano premierę 4. filmu o Spider-Manie z Tomem Hollandem.
Czytaj również: 5 animacji komiksowych z Marvela i DC idealnych na jesień
O nowym Spider-Manie wiadomo na ten moment dość niewiele. Dostępnych jest jednak kilka faktów i… można trochę pogdybać.
Zacznijmy od twardych danych. Na 100% do roli powraca Tom Holland – aktor potwierdził to kilkukrotnie w wywiadach. Wiadomo też, że reżyserią zajmie się Destin Daniel Cretton, który w MCU jest odpowiedzialny za film „Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni”. I to by było na tyle. Spróbujmy jednak posnuć nieco domysłów.
Zacznijmy od tego, że zanim na ekrany trafi „Spider-Man 4”, pojawić ma się kolejna odsłona historii Avengersów: „Doomsday”. Premiera tego filmu jest planowana na maj 2026, a więc kilka miesięcy przed nową produkcją o Pajączku.
Dlatego można się spodziewać, że Tom Holland pojawi się również w fabule „Doomsday”. Jak? Warto pamiętać o tym, jak ogromną rolę w rozwoju marvelowego Spider-Mana miał Tony Stark! A skoro Robert Downey Jr powraca do MCU w roli Doktora Dooma, może to być ważna wskazówka. Być może Doom będzie Tonym Starkiem z innego uniwersum, a Peter Parker będzie musiał zmierzyć się z mrocznym alter-ego swojego dawnego mentora? Ten wątek zapowiada się bardzo ciekawie i… musimy przyznać, że chętnie zobaczylibyśmy tę historię.
Zobacz też: Kim jest Doktor Doom?
Chociaż po wydarzeniach z „Bez drogi do domu” Peter Parker został wymazany z pamięci wszechświata, Pajączek może na nowo nawiązać relacje z pozostałymi superbohaterami. Być może fani doczekają się jego współpracy z Daredevilem (tak jak w komiksach!), a także z Kate Bishop czy Echo? Czy Człowiek-Pająk stanie do walki z komiksowym przeciwnikiem – Kingpinem? To kolejny scenariusz, który może się wydarzyć w czwartej odsłonie jego historii.
Pewne jest jedno: na następną odsłonę Spider-Mana w MCU fani będą czekać z niecierpliwością. Czy nasze przewidywania sprawdzą się choć w niewielkim ułamku? Koniecznie wróć do tego tekstu po premierze nowego filmu o Pajączku i zobacz, w czym mieliśmy rację!