Wyobraź sobie, że możesz stać się posiadaczem jednej supermocy. TYLKO jednej. Która by to była? Masz już kandydata idealnego? A może niekoniecznie? Przed Tobą trudna decyzja. Pozwól, że…utrudnimy Ci to zadanie jeszcze bardziej! Oto lista kilku supermocy, które chciałby mieć każdy. Czytaj dalej i spróbuj podjąć decyzję.
To nie supermoc? A może jednak? W końcu nie każdy jest w stanie stworzyć żelazną zbroję, zamknięty w jaskini pośrodku niczego oraz „wyczarować” zupełnie nowy pierwiastek. Może nie stoją przed Tobą aż takie wyzwania, ale piekielna inteligencja Iron Mana dałaby Ci przewagę nad innymi. A jeśli dołożyć do tego jego poczucie humoru, udałoby Ci się wszystko i świat byłby Twój, prawda?
Codzienne pokonywanie wielu kilometrów z domu do pracy. Wielogodzinne wyprawy w drodze na wakacje. Jak dużo czasu można by zaoszczędzić, gdyby dało się przemierzać ogromne dystanse w ułamku sekundy, jak Flash! Brzmi kusząco, prawda?
Co tam szybkie bieganie, gdybyś mógł po prostu wzbić się w powietrze i poczuć jak ptak. W końcu z nieba świat wygląda zupełnie inaczej. A przy okazji można się uwolnić od korków – dotkliwych zwłaszcza w dużym mieście. Pomyśl też tylko, ile zaoszczędziłbyś na kosztach podróży na odległe kontynenty?
Na marginesie, od Supermana można by przejąć także kilka innych umiejętności – choćby jego niezwykłą siłę oraz laserowy wzrok. Ale uwaga, gdybyś je nabył, musiałbyś się trzymać z dala od kryptonitu!
Była prędkość światła, było latanie… co może być lepszego? A może chciałbyś mieć pierścień Doktora Strange i… możliwość teleportacji do dowolnej części wszech-świata? Zaginać czasoprzestrzeń? Wyczarować coś z niczego? Trzeba przyznać, że moce Najwyższego Czarnoksiężnika powodują zawrót głowy, i to dosłownie (kto widział film Marvela o tym superbohaterze w kinie, ten wie!).
P.S. Ty też chciałbyś mieć Płaszcz Lewitacji, prawda?
Pamiętasz jeszcze serial Netflixa? Pierwszy sezon był momentem, kiedy jeszcze kochaliśmy współpracę Marvela z tą platformą. A sam Luke Cage? Niby „zwyczajny”, ale… nie do końca. Skóra nie do przebicia i ekspresowe leczenie? Przydałoby się nie tylko w dzieciństwie, na kolana zdarte podczas zabawy. Życie stałoby się o wiele prostsze, gdyby nie trzeba się było martwić o wypadki, czyż nie?
„To nie są te drony, których szukasz” – wystarczyło, że Obi Wan Kenobi użył Mocy, wypowiadając te słowa, żeby szturmowcy Imperium wpuścili jego i Luke’a do miasta. A co, gdyby i w Tobie drzemała choć odrobina Mocy i mógłbyś przekonać wszystkich do wszystkiego? Na przykład szefa, żeby dał Ci podwyżkę, albo ukochaną osobę, żeby nie denerwowała się, bo zapomniałeś o Waszej rocznicy. Przydałoby się, prawda? Gdybyś dodatkowo opanował telekinezę (zdolność do poruszania przedmiotów siłą umysłu), mógłbyś na przykład zawsze przywołać do siebie zaginionego smartfona czy kluczyki do samochodu. To umiejętność bezcenna, zwłaszcza gdy o poranku spieszysz się do pracy!
No dobrze…. Doktor z brytyjskiego kultowego serialu wcale nie jest nieśmiertelny. Bliżej mu do kota, o którym mówi się, że ma wiele żyć. Władca Czasu miał ich już 13. Na czym polega jego sekret? Kiedy zostanie śmiertelnie zraniony, regeneruje się i zmienia w zupełnie nową osobę. Ostatnio zmienił nawet płeć! A to właśnie ten koncept sprawił, że serial o Doktorze i podróżach w czasie i przestrzeni jest na ekranach od 57 (!) lat!
Przy okazji: kto z nas nie chciałby mieć TARDIS i wyruszyć na krańce wszechświata? Dokąd byś wyruszył? W przeszłość? W przyszłość? Na Ziemię czy do odległych galaktyk?
To jak? Którą supermoc z powyżej wymienionych najchętniej byś posiadł? A może jest jakaś inna, która byłaby „Twoją”? Gdyby to było możliwe, my wybralibyśmy wszystkie. Ale póki co trzeba się obejść smakiem i… pozostać w świecie fantazji!